Tomasz Frankowski o blaskach i cieniach futbolu

 

 

       Na majowym spotkaniu członków naszego Uniwersytetu Trzeciego Wieku pojawił się u nas znany piłkarz Tomasz Frankowski, dziś już raczej były zawodnik. Sportowiec związany jest z Białymstokiem, ale sportowa kariera właśnie zawiodła go do wielu krajów pozwoliła poznać różne polskie i zagraniczne kluby piłkarskie, warunki w nich panujące, możliwości rozwoju zawodowego i prywatnego.

Tymi refleksjami podzielił się w czasie spotkania. Oto niektóre tematy związane z funkcjonowaniem piłki nożnej.

       Specyfiką współczesnych zespołów piłkarskich jest wielonarodowość i częste zmiany barw klubowych; w polskich klubach dominują obcokrajowcy – to efekt polityki właścicieli klubów preferujących już przygotowanych graczy dających szanse na szybkie sukcesy – trudności w dobrym i dłuższym przygotowaniu młodzieży wynikają ze słabszego finansowego wsparcia, z tych też powodów efekty szkolenia młodzieży sportowej są gorsze niż zagranicznej.

       Nasz gość odpowiadał także na pytania słuchaczy m.in. o różnice życia piłkarzy w Europie i w Polsce.

       Na zachodzie polscy zawodnicy mają lepszą opiekę klubów, które ich zaangażowały, co w części rekompensuje rozłąkę z rodziną. W niektórych przypadkach trudność stanowi nieznajomość miejscowego języka (nasz gość twierdził, że jemu uczenie się języków przychodziło dosyć łatwo).

       Problemem poważnym bywa nierzadko brak spodziewanych wyników i konieczność odejścia z klubu, kłopoty zdrowotne i finansowe, dlatego p. Tomasz radzi, by w czasie prosperity odkładać środki na tzw. „czarną godzinę”.

       Padły też pytania bliższe naszym słuchaczom, czy są środki unijne na kulturę fizyczną dla seniorów (są konkretne programy unijne – trzeba pisać projekty).

       Na pytanie o zaproszenie do Brukseli – padła odpowiedź – morze do Strasburga.

       Spotkanie z panem Frankowskim nasunęło nam trochę refleksji na temat futbolu w ogóle, także w aspekcie ograniczonych kosztów jego funkcjonowania – nie tylko w Polsce, ale i w świecie.

       Druga część spotkania miała charakter rozrywkowy. Grupa teatralna naszego Uniwersytetu zaprezentowała spektakl komediowy współczesnego autora Andrzeja Dembończyka „Kandydatki na żonę” – cztery, a każda inna i chętna. Szczęśliwą żoną została ta, której nikt nie lansował, a wybrał sam bohater.

       Tak zabawnie skończyło się majowe spotkanie. – Notabene, jak każde nasze spotkanie wykładowe tak i to miało charakter spotkania otwartego, co dało się zauważyć na widowni.

Autor: mgr Antonina SKORUK

Foto-galeria: Stanisław CHOMICKI, Zbigniew DZWONKOWSKI, Zbigniew ANGIELCZYK