Strona Główna

Nasi seniorzy kurowali się w ukraińskim sanatorium w Truskawcu.

 

       Po raz pierwszy członkowie Uniwersytetu Trzeciego Wieku skorzystali z oferty zbiorowego (30-osobowego) wyjazdu do sanatorium. I od razu za granicę. Zachęciła nas oferta – i cenowo i organizacyjnie. Transport autokarowy z Hajnówki do Truskawca i z powrotem, oraz korzystne warunki finansowe. Byliśmy tam 12 dni (z przejazdem).

 

       Tryskawiec to stałe uzdrowisko na przedgórzu Karpat 90 km od polskiej granicy. Słynący z wód mineralnych (słynna NAFTUSIA). Nasze sanatorium – jedno z 28 w tej miejscowości – to SZACHTAR, siedmiopiętrowy gmach mieszczący zarówno część noclegową jak i pełny kompleks zabiegowy i ambulatoryjny. Bo leczenie i rehabilitacja jest tu traktowane bardzo poważnie i solidnie.

       Od pierwszej chwili zajęli się nami lekarze i pielęgniarki – rozmowy badania zaordynowane zabiegi, informacje o możliwości dokupienia innych terapii (np. ozonowej, kiełkami pszenicy) i badań. Na miejscu bezpłatna siłownia i basen. A popołudniami możliwość potańczenia, pogrania w gry planszowe (o co zadbał nasz polski opiekun pan Robert).

       Na szczególną uwagę zasługuje opieka wszystkich pracowników sanatorium od sprzątaczki do lekarzy – służących pomocą lub informacją w każdej sprawie.

       Atrakcją pobytu była wycieczka do delfinarium, które nie tylko zajmuje się pokazową tresurą zwierząt, ale jako jedna z trzech w Europie prowadzi terapię dla dzieci i młodzieży z różnymi dysfunkcjami.

       Warto też wspomnieć, że o nasze żołądki bardzo troszczyła się kuchnia – jedzenie z możliwościami wyboru menu było bogate i obfite, dla wielu zbytnio.

       Myślę, że pozytywna opinia o naszym pobycie w Truskawcu jest zdaniem większości z nas. Może tam kiedyś wrócimy.

       Koleżance Lidii Nazaruk dziękujemy za sprawnie przygotowaną organizację wyjazdu.

Autor: mgr Antonina SKORUK

Foto-galeria: Antonina FIEDORUK